Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rympal
Administrator
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morąg
|
Wysłany: Nie 13:38, 06 Maj 2007 Temat postu: niech ktos napisze |
|
|
jak bylo na planie tego rumunskiego filmu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Szymon
Administrator
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morąg
|
Wysłany: Śro 13:50, 09 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
hmm nie za bardzo możemy, fotografii też nie można umieścić przed premierą filmu. Taką umowę podpisaliśmy i musimy się jej trzymać, jedynym sposobem żeby się dowiedzieć jak było jest więc rozmowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rympal
Administrator
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morąg
|
Wysłany: Czw 8:42, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Szymon napisał: | hmm nie za bardzo możemy, fotografii też nie można umieścić przed premierą filmu. Taką umowę podpisaliśmy i musimy się jej trzymać, jedynym sposobem żeby się dowiedzieć jak było jest więc rozmowa. |
no ale kto byl, czy wogole wystapiliscie w tym filmie(czy tylko zawiezliscie lodz), ile dni tam byliscie, gdzie plywaliscie, czy bylo fajnie, jak sie dogadywaliscie z ekipa itp to chyba nie sa tajemnice?
pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon
Administrator
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morąg
|
Wysłany: Czw 11:40, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Byłem ja, Butrym, Diabeł, Kormak i Marek. Można powiedzieć że wystąpiliśmy w tym filmie,ale możliwe że nie będzie nas widać choć to wszystko zależy od montażu. Byliśmy tam od 23 kwietnia do 28 (ja sam znacznie dłużej ) Pływaliśmy na małym jeziorku (wielkości stawu rybnego) nad którym wybudowali wioskę, którą wikingowie zaatakowali, tzn. nie my tylko inni. Czy było fajnie to trzeba się pytać każdego z osobna, mi się parę rzeczy podobało a parę wręcz przeciwnie. Właściwie cała ekipa filmowa gadała po angielsku, lecz jak coś od nas chcieli to przekazywane nam to było przez pośrednika. To w zasadzie tyle, niestety nie posiadam talentu do opowiadania jak Butrym, więc sorry za ten suchy opis.
Pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|